Sukcesem zakończyła się sobotnia premiera spektaklu DAMY I HUZARY albo Play Fredro w reżyserii Adama Orzechowskiego. Wypełniona po brzegi widownia, przyjęła nasz najnowszy spektakl niezwykle entuzjastycznie, nagradzając aktorów długimi brawami. Zapraszamy Państwa do obejrzenia naszej galerii zdjęć i przeczytania recenzji z tygodnika Polityka!
„Premiera DAM I HUZARÓW nieprzypadkowo odbyła się w okolicy Święta Wojska Polskiego. W Warszawie woje, rycerze, żołnierze i oficjele defilowali, prężąc torsy w tej rozciągniętej na kilka kilometrów rekonstrukcji mitów i archetypów. Zaś na gdańskiej scenie trwał seans psychoterapii, mający od tychże mitów i archetypów raz na zawsze uwolnić polskiego, zagubionego w nich mężczyznę. Na wielkiej, pustej scenie zmęczony Major (świetny, także w interakcjach z widownią Robert Ninkiewicz), w koszuli pacjenta szpitala psychiatrycznego i z łopatką do przewracania naleśników w roli oręża, konfrontuje się ze swoim wzorem - Starym Huzarem w wersji zombie (Michał Jaros). W tle jak refren wraca myśl realizatorów spektaklu o uwolnieniu się od przymusu odgrywania komedii typów Moliera w polskich realiach. Jej przykładem są DAMY I HUZARY, fabuła inscenizowana jest więc grubo, farsowo. Trzy siostry majora mają wejścia w stylu bohaterek MAMMA MIII! ze śpiewanych numerów, gęgają, trajkoczą albo uwodzą, a męska część bohaterów butnie pokrzykuje, ale niedojrzała intelektualnie i emocjonalnie jest bezsilna wobec manipulacji. Sens spektaklu podkreślają fragmenty innych dziel Fredry, od „krokodyla daj mi luby” z ZEMSTY po męską wersję ślubowania ze ŚLUBÓW PANIEŃSKICH. Zaś żeby nikt nie miał wątpliwości, co kryje się pod salonowymi zalotami, bohaterowie cytują pikantne kawałki ze SZTUKI OBŁAPIANIA i PICZOMIRY, KRÓLOWEJ BRANLOMANII. Spektakl nie należy do finezyjnych, ale broni się skuteczniej niż huzarzy - ciekawą myślą i świetnym aktorstwem.”
Aneta Kyzioł, Polityka
Oglądaliśmy go w ponad 100 spektaklach od 1983 roku. Na zawsze zapamiętamy jego ciepłe słowo, poczucie humoru, mądrość i wybitne role. O tym, kim był dla nas - całej społeczności Teatru Wybrzeże, opowiadają jego koleżanki i koledzy.
Dotarła do nas bardzo bolesna wiadomość. Zmarł nasz serdeczny kolega, jeden z najwybitniejszych aktorów Teatru Wybrzeże, Krzysztof Matuszewski, „Matucha”, „Matuszka”. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 2 sierpnia na Cmentarzu Centralnym Srebrzysko.
Długo czekaliśmy na ten dzień. Ogłaszamy XII edycję Festiwalu Wybrzeże Sztuki.