
Po niemal rocznej przerwie na Dużą Scenę wracają znakomite ZWYCZAJNE SZALEŃSTWA Petra Zelenki w reżyserii Krzysztofa Rekowskiego. Spektakl zostanie zaprezentowany w najbliższy czwartek, piątek, sobotę i niedzielę o godzinie 19.00. Zapraszamy!
ZWYCZAJNE SZALEŃSTWA to historia Piotra, który pragnąc odzyskać ukochaną decyduje się na przeprowadzenie zakończonych ostatecznie absolutną klęską indiańskich rytuałów. To również opowieść o Musze, który obdarza uczuciem sprzęty gospodarstwa domowego, sąsiadce Piotra, Alicji, odczuwającej satysfakcję seksualną jedynie w obecności osób trzecich oraz o innych, nie mniej interesujących bohaterach. Jak podkreśla reżyser spektaklu, Krzysztof Rekowski, to historie ludzi szalonych, ale takim rodzajem szaleństwa, z którym stykamy się na co dzień i któremu trudno się dziwić. Wręcz przeciwnie. Z którego możemy się pośmiać.
Petr Zelenka
ZWYCZAJNE SZALEŃSTWA
Przekład: Krystyna Krauze
Reżyseria: Krzysztof Rekowski
Scenografia: Maciej Chojnacki
Kostiumy: Krzysztof Ostrowski
Muzyka: Maciej Cieślak
Ruch sceniczny: Katarzyna Chmielewska
Występują: Dorota Androsz, Magdalena Boć, Justyna Bartoszewicz, Małgorzata Brajner, Monika Chomicka-Szymaniak, Katarzyna Chmielewska, Michał Kowalski, Dorota Kolak, Mirosław Krawczyk, Piotr Łukawski, Małgorzata Oracz, Cezary Rybiński, Florian Staniewski, Dariusz Szymaniak, Maciej Szemiel.
Premiera: 28 czerwca 2003 roku
Czas: 3 godziny (jedna przerwa)

Mrocznie. Świątecznie. Ciemno. Za nami ostatnia premiera tego roku, 𝕹𝖔𝖘𝖋𝖊𝖗𝖆𝖙𝖚 w reżyserii Mariusza Grzegorzka.

Czy zimowa przerwa spędzona w mieście może dostarczyć dzieciom emocji? Jak najbardziej – szczególnie w Teatrze Wybrzeże! Zachęcamy do obejrzenia spektaklu ZŁOTY KLUCZ, a także do udziału w lekcjach teatralnych i zwiedzaniu teatru od kulis. Nasza oferta jest skierowana zarówno do uczestników indywidualnych, jak i zorganizowanych grup.

Wielki traktat o odwiecznej walce Dobra ze Złem, podany w atrakcyjnej formie kultowego horroru à la Friedrich Murnau, ożyje już niebawem na Dużej Scenie Teatru Wybrzeże w autorskiej interpretacji Mariusza Grzegorzka.