Pierwsza powojenna inscenizacja popularnej w międzywojniu komedii Antoniego Słonimskiego, jednej z najbarwniejszych postaci polskiego życia artystycznego i intelektualnego. Opowiedziana tu historia rozgrywa się w środowisku inteligencji pochodzenia żydowskiego, w księgarni i mieszkaniu Konrada Hertmana vel Hertmańskiego, który choruje na polskość. Marzy o Polskich orderach, zabiega o względy polskiego high life'u, tworzy dzieło sławiące męskie rymy w BOGURODZICY, pragnie wydać córkę za urzędnika polskiego MSZ-u, a swą księgarnię przyozdabia pasami słuckimi. Splot tragikomicznych zdarzeń, w które autor wplątał rodzinę, pracowników i przyjaciół Hertmańskiego, prowadzi do pozornego uzdrowienia człowieka, który cały czas udawał kogoś kim nie był. Autor nie pozostawia jednak złudzeń, że ten chory na snobizm, cierpiący na kompleks gorszości czegokolwiek się nauczy - cała komedia jego życia z pewnością zacznie się od początku. Premiery tej, jak chciał sam autor, „komedii o snobizmie" wywoływały w latach dwudziestych skandale i gorące spory, w których autor był atakowany po równo przez anty - i filosemitów. Najtrafniej zamysł Słonimskiego ujął Jan Lechoń, stwierdzając w recenzji: „Hertmański to człowiek żarty przez namiętność, świadomy jej, ale niezdolny jej pokonać; to po prostu człowiek - wszystko jedno - Żyd, Francuz czy Polak". Wierzymy, że temperatura MURZYNA WARSZAWSKIEGO i dziś nie opadła i nadal celnie diagnozuje nasze zakompleksienie i syndrom aspiracyjny.
Spektakl realizowany przy wsparciu finansowym Miasta Pruszcz Gdański.