WIELE HAŁASU O NIC to jedna z mniej znanych komedii mistrza. Historia pozornie dworsko-romansowa. Na dwór Leonata, gubernatora Messyny, przybywa książę Aragonii, Don Pedro, a wraz z nim młodzi kawalerowie, Claudio i Benedick. Claudio, chociaż przysięgał, że „nigdy nie znęci” go stan małżeński, zakochuje się w córce Leonata – pięknej Hero. Benedick prowadzi nieustanne potyczki słowne z siostrzenicą Leonata – pełną temperamentu Beatrycze. Obie pary stają się przedmiotem dworskich intryg i manipulacji. Choć bardzo zręczna w dialogach i pełna dowcipu, ta komedia Shakespeare'a nazywana bywa też „smutną sztuką o szczęśliwym zakończeniu”. Bo nie pozbawiona głębszej refleksji, mówi o naturze władzy, o manipulacji, o ingerencji w ludzkie uczucia. Wszystko musi skończyć się happy endem. Zaplanowanym, zmanipulowanym happy endem. Wiele hałasu, ale czy rzeczywiście o nic?
Adam Orzechowski o spektaklu: WIELE HAŁASU O NIC- rzeczywiście o nic? gdy mówimy o przyjaźni, miłości, śmierci w świecie wartości pozornych w świecie permanentnej wojny, w świecie bez zasad i hierarchii. Gdzie wszyscy manipulują wszystkimi, zapominając o celu tej manipulacji, dla samej czystej, chociaż może wątpliwej przyjemności. Gdzie trwa nieustanna wojna nie o wielkie sprawy, nie o wartości i pryncypia, nie o wielkie pieniądze nawet, ale o małe, wątpliwe przyczółki, dające jednak władzę, choćby tylko nad drugim człowiekiem.