Ibsen napisał WROGA LUDU w roku 1882, ale odsłonięte w nim bezduszne mechanizmy pozostają przerażająco aktualne AD 2015. Małe, uzdrowiskowe miasteczko w południowej Norwegii staje się w interpretacji Jana Klaty miejscem rządzącym się bardzo specyficznymi zasadami. Jak mówi o mieszkańcach burmistrz Peter Stockmann: „Ludzie najlepiej czują się ze starymi, dobrymi ideami, które już sobie przyswoili". Przyzwyczajenia i niechęć do zmian ścierają się w nim z poczuciem zagrożenia, któremu należy zapobiec. Badania doktora Tomasa Stockmanna ujawniające nieprawidłowe położenie wodociągu i regularne zatruwanie wody kąpieliska mają potencjał rewolucyjny, godzą jednak w interesy władz miasta, a impas sytuacji potęguje bliskie pokrewieństwo między uzdrowiskowym lekarzem a burmistrzem. Jak rozłożą się sympatie mieszkańców miasteczka? A przede wszystkim od czego to zależy? Wydawać by się mogło, że posiadający poparcie społeczne doktor bez problemu wprowadzi ulepszenia w wodociągach. Ale czy jego działania nie zmienią przypadkiem tak wygodnego układu, który funkcjonuje od lat bez zarzutu? A może badania doktora Stockmanna są oszustwem obliczonym na przejęcie władzy w miasteczku? Z pewnością każda zmiana jest podejrzana.
„Miał rację Tadeusz Kantor, który mówił, że do teatru nie wchodzi się bezkarnie. Konfrontowanie się ze sztuką powinno boleć, sprawiać, że w fotelu jest nam niewygodnie. I z WROGIEM tak właśnie jest."
Łukasz Gazur, Dziennik Polski
Spektakl Narodowego Starego Teatru.










