Karolina Kowalska
Od 2022 roku aktorka Teatru Wybrzeże.
„To się nazywa wejście smoka. Wszyscy, którzy byli w Łodzi na Festiwalu Szkół Teatralnych w 2022 roku, przez wszystkie przypadki odmieniali jej nazwisko. Zagrała zapadające w pamięć role w MARY PAGE MARLOWE Lettsa w reżyserii Adama Orzechowskiego, BÓG POLICZYŁ DNI Hetela przygotowanym przez Radka Stępnia oraz 115. ŚNIE BOBA DYLANA Wojciecha Kościelniaka. Trzy krańcowe inne wcielenia, trzy odległe od siebie teatralne konwencje, a jednak w każdej czuła się jak u siebie, choć praca niemało ją kosztowała. A potem… Pierwsza nagroda od jury, nagroda publiczności, nagroda dziennikarzy – bank rozbity. Wyobrażam sobie, że jak to bywa w przypadku wyjątkowych talentów piłkarskich po znakomitą debiutantkę ustawili się chętni, by pozyskać ją do swojego zespołu. Jednak najbliżej jej było do Teatru Wybrzeże. Pierwszy sezon pracy w Trójmieście już na starcie był wyjątkowy. Zaczęła od ponownego spotkania ze Stępniem i z Hetelem w spektaklu KOŁO SPRAWY BOŻEJ, w którym przeniosła się w świat magnetyzujących, ale i toksycznych idei Andrzeja Towiańskiego. Po nim przyszedł czas na jeszcze większe wyzwanie – rolę w PLACU BOHATERÓW, jednym z najtrudniejszych dramatów Thomasa Bernharda o powrocie idei nacjonalistycznych, w Wybrzeżu inscenizowanym przez Franciszka Szumińskiego. Przez trzynaście lat tańczyła – od klasycznego baletu aż po jazz, ale ciągle jej czegoś brakowało. W teatrze to coś znalazła. Bo teatr to dla niej schron, czułość, wyzwanie i odpowiedzialność. Miejsce, gdzie się nie oszukuje, jedyne, w którym umiera się i powtórnie rodzi kilka razy w tygodniu. A poza teatrem ma dla siebie niekończące się rozmowy, również telefoniczne, ukochane psy, zachwyt ludźmi starszymi, bo tyle wiedzą i tyle przeżyli. No i hektolitry kawy.”
Jacek Wakar